„Anioły ze szkoły” często przechadzają się w ciszy. Bez fajerwerków i oklasków robią swoimi maleńkimi stópkami wielkie kroki w kierunku lepszego świata. Jednym z takich aniołków jest Michalina Cichowicz z III a, o której wolontariacie opowiedziała nam mama. Mimo że większość dziewczynek decyduje się na obcięcie włosów po sakramencie komunii, Michasia podjęła taką decyzję już w wakacje. Dlaczego właśnie wtedy? Poniewaz starsza siostra opowiedziała jej o Fundacji Przyjaźni WeGirls. Obie dziewczynki chciały przekazać swoje warkocze na peruki dla chorych dzieci, ale tylko włosy Michasi spełniły wymagane kryteria. Gdy zapytaliśmy Michalinę, czy nie żałuje podjętej decyzji, choćby ze względu na wspomnianą komunię, odpowiedziała : ” nie muszę wyglądać jak każda, bo nie jestem jak każda!”. Oby jak najwięcej takich indywidualistów wokół nas!