„Z buta do Maryi”, czyli spotkanie z Bartkiem Krakowiakiem

„Z buta do Maryi”, czyli spotkanie z Bartkiem Krakowiakiem

Z buta do Maryii …

Ta historia zaczyna się na warszawskim Mokotowie. Główny bohater ma na imię Bartek i wychowuje się w rodzinie z „alkoholową tradycją”. Pił pradziadek, dziadek i ojciec. Chłopiec zapamiętał dom jako miejsce nieustannych awantur a najbezpieczniej czuł się w nim… pod łóżkiem, gdzie chował się przed swoim ojcem. Odkąd pamiętał słyszał zewsząd, że jest do niczego. Ojciec nie zostawiał ma Bartku suchej nitki.

Kiedy Bartek miał 10 lat, jego rodzina miała przeprowadzić się do mieszkania po dziadkach. Przeprowadzka okazała się jednak większym przedsięwzięciem – podczas remontu matka widząc swojego męża pijącego do upadłości z pracownikami, podjęła decyzję, że odchodzi wraz z dziećmi. Zamiast na Ochocie, Bartek z rodziną zamieszkał u babci pod Warszawą. Niestety, lepiej nie było. Mały warszawiak nie umiał się zupełnie odnaleźć – w wieku 14 lat doskonale wiedział, co to alkohol, narkotyki i jak ukraść pieniądze na nie. Dziecko ulicy.

Jakiś czas temu 23-letni dziś Bartek Krakowiak wyruszył pieszo z Warszawy do Medjugorie. W tej chwili wirtualnie pielgrzymuje z nim ponad 4,5 tys. osób. Do tej podróży próbował zachęcić również uczniów naszej szkoły w ramach młodzieżowych rekolekcji.

Skip to content